V Rajd Rowerowy - sprawozdanie
Dodano: 26 maja 2025

Niedziela 26 maja 2025 roku zapisała się złotymi zgłoskami dla aktywnych rowerzystów, a wszystko za sprawą V Rajdu Rowerowego „Powiedz STOP szkodliwym nawykom! Siadaj na rower i jedź z Wójtem!”. Co za dzień! Zaczęło się od słońca, które niczym najlepszy reżyser oświetlało dziedziniec Urzędu Gminy Włoszakowice, gdzie o godzinie 14:00 zebrała się barwna ekipa miłośników dwóch kółek.
Rowerowa eskapada z futrzanym kompanem
Majowa aura idealnie wpasowała się w klimat aktywnej przygody. W powietrzu czuć było ekscytację, a radość z nadchodzącej podróży udzielała się wszystkim. Wśród uczestników, ku uciesze wszystkich rowerzystów, pojawił się też prawdziwy bohater na czterech łapach! Uroczy psiak, dumnie siedzący w koszyku na kierownicy, pokonał całą 40-kilometrową trasę, udowadniając, że rower może być najlepszy przyjacielem nie tylko człowieka! Oto przykład psiego losu w najlepszym możliwym wydaniu!
Przez malownicze krajobrazy do Trzech Jezior
Trasa rajdu była niczym wyjęta z pocztówki. Prowadziła przez urokliwe miejscowości takie jak Boszkowo-Letnisko, Starkowo, Radomierz, Olejnica, Osłonin, by w końcu doprowadzić rowerzystów do upragnionego ośrodka wypoczynkowego "Trzy Jeziora" we Wieleniu. Tam, po pokonaniu pierwszych 20 kilometrów, czekała zasłużona nagroda – regeneracyjny posiłek! Talerze zapełniały się smakołykami, a uczestnicy z zapałem opowiadali o swoich dotychczasowych przygodach.
Powrót pełen uroku i uśmiechu
Dalsza część rajdu to już powrót, ale bynajmniej nie tą samą drogą! Rowerzyści przebili się uroczym, wąskim mostem, który niczym magiczna nić dzielił dwa jeziora: Osłonińskie i Wieleńskie. Obowiązkowym punktem programu było wspólne zdjęcie na pomoście przy plaży Brenno-Ostrów, gdzie uśmiechy rozjaśniały nawet nieco już pochmurne niebo.
Końcowy odcinek trasy (wcale nie krótki) wiódł przez Brenno, Miastko i Górsko, a potem, skrótem leśnym, rowerzyści dotarli do Dominic. Tam, na malowniczej krzyżówce, grupa rozdzieliła się – część pojechała w stronę Włoszakowic, a część ruszyła ku Boszkowu-Letnisku i dalej, zapewne z marzeniem o kolejnym rowerowym szaleństwie. Rowerzyści, niczym wprawieni meteorolodzy, uciekli przed nadchodzącymi kroplami deszczu, które spadły dopiero o 19:00, długo po zakończeniu rajdu.
Ten rajd to dowód na to, że rower to nie tylko sport, ale i wspaniała okazja do spotkania, uśmiechu i dbania o siebie. A wszystko to z Wójtem na czele, który dumnie prowadził peleton, dając przykład, że "Stop szkodliwym nawykom" to nie pusty frazes, ale hasło, które warto wcielać w życie!
M. Wodawski